Istnieją dosłownie setki książek i artykułów na temat zarządzania czasem. Tak wielu, że nawet próba ustalenia, w którą stronę pójść, może być czasochłonnym procesem. Czy chodzi o tworzenie list? Może umieszczanie zadań w matrycy priorytetów (cokolwiek to jest)? Czy chodzi o robienie mniej? Lub bardziej efektywnie wykorzystywać swój czas?
Cóż, boję się powiedzieć, że nie znam odpowiedzi. Wiem tylko, że medytacja i uważność są naprawdę przydatnymi miejscami, od których zaczynasz od podejścia do czasu i tego, jak je wydajesz. W końcu, jeśli chcesz zacząć zarządzać czasem, może powinieneś go najpierw poznać.
Czas jest jedną z pierwszych rzeczy, o których nowi medytujący stają się świadomi. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do wypełniania każdej sekundy naszego życia, że stworzenie miejsca, w którym nie trzeba nic robić, tylko siedzieć i koncentrować się na oddychaniu, może wydawać się bardzo dziwne. U niektórych osób może nawet wywołać uczucie bliskie panice.
Zamknięte oczy i nic, na czym można się oprzeć, nagle stajesz twarzą w twarz z ziejącą przepaścią między chwilą obecną a chwilą, kiedy medytacja się skończy. Co zrobisz? Cóż, częścią piękna medytacji jest to, że nie ma nic do zrobienia. Jesteś tutaj, aby spróbować poznać swój umysł, bez całej stymulacji twojego codziennego życia. Z pewną praktyką, zaczynacie zdawać sobie sprawę, że wasz umysł ma już wszystko, czego potrzebuje. Że nawet bez zapory nadmiernej stymulacji jesteś w porządku. Tylko ty, twój oddech i poczucie ukrytej bezruchu umysłu.
Ta nowa perspektywa może być odkrywcza dla ludzi, którzy spędzili swoje życie uciekając przed konkretnymi myślami lub uczuciami, lub próbując je wyplenić powtarzającymi się działaniami lub nawykami. Kiedy zaczynasz praktykę medytacji, wiele innych sposobów spędzania czasu może zacząć wydawać się, cóż, mniej warte zachodu. Z punktu widzenia zarządzania czasem to może być bardzo dobra rzecz.
Nawet jeśli nie medytujesz, być może słyszałeś o idei "bycia w tej chwili" . "Ważną częścią praktyki uważności jest ciągła uwaga lub brak rozproszenia uwagi. Jeśli możesz nauczyć się skupiać na subtelnym, stosunkowo nudnym obiekcie, takim jak przepływ oddechu, wtedy inne rzeczy, które wymagają koncentracji, stają się znacznie łatwiejsze. To jest po prostu inny sposób patrzenia na codzienną medytację; ćwiczysz bycie w tej chwili. Zaczynamy dostrzegać, że potrzeba rozproszenia jest w pewnym sensie stałym żądaniem nowości . Umysł chce przeskakiwać z jednej rzeczy do drugiej, ale w medytacji dajemy jej szansę, nie oferując jej niczego nowego, po prostu odpoczywając tu i teraz.
Zaledwie 10 minut medytacji dziennie może przynieść pozytywny efekt. Wydaje się, że nie jest to zbyt wiele, ale podejmowanie tego zobowiązania dla własnego psychicznego samopoczucia i ustalanie tego priorytetu często pomaga zachować perspektywę. Znalezienie czasu jest jednym z głównych powodów, dla których ludzie powołują się na nie rozpoczęcie medytacji, ale paradoksalnie, znalezienie czasu na nic przez 10 minut może pomóc ci z całą resztą na talerzu.
