Sephora mogła dyskryminować kupujących pochodzenia chińskiego, a cztery kobiety, które zostały wyrzucone z sklepu z kosmetykami, pozywają firmę, aby to udowodnić.

Podczas 20-procentowej wyprzedaży na Sephora.com na początku listopada, która była tak popularna, że ​​spowodowała awarię witryny, firma dezaktywowała konta niektórych użytkowników, którzy byli podejrzani o kupowanie masowych produktów w celu ich odsprzedaży. Co samo w sobie powinno być w porządku. Firma łatwo przyznaje, że "zidentyfikowała pewne podmioty". Ale tutaj jest problem: twierdzą, że konta, które zostały dezaktywowane, to:

Sephora.com całkowicie zawiesił się 6 listopada, co oznacza, że ​​żaden użytkownik nie mógł uzyskać dostępu do swoich kont. Po ponownym uruchomieniu sprzedawca opublikował na Facebooku obwinianie o usterkę "wysokiego poziomu zakupów hurtowych i zautomatyzowanych kont do celów odsprzedaży z Ameryki Północnej i wielu krajów spoza USA." Firma twierdzi, że nowo zdezaktywowani użytkownicy to:



Zablokowane konta e-mail okazały się jednak nazwami, które zdawały się oznaczać chińską / azjatycką grupę etniczną / pochodzenie / pochodzenie narodowe lub domeny internetowe pochodzące z Chin lub Azji. Z pewnością nie wszyscy z chińskiej / azjatyckiej grupy etnicznej angażowali się w masowe praktyki kupna / odsprzedaży. W rzeczywistości zarzut stanowi, że ponad 95% zablokowanych wiadomości e-mail nie miało nic wspólnego z nielegalną odsprzedażą masową, ale wydawało się po prostu chińskie. Cztery kobiety, których imiona to Xiao Xiao, Man Xu, Jiali Chen i Tiantian Zou, złożyły pozew w południowym dystrykcie Sądu Okręgowego w Nowym Jorku w ten wtorek.

W oświadczeniu do stylowego blogu Fashionista, Sephora powiedział, że "wiele krajów na całym świecie" zostało dotkniętych przez "tymczasowy blok", nie tylko azjatycki. Będziemy bacznie obserwować tę historię, aby zobaczyć, co się stanie.



Racial Discrimination? Know your rights (Kwiecień 2024).