Jestem kimś, kogo można nazwać lojalnym wobec winy. Czuję się winna z powodu drobnych "zdrad", jak chodzenie do innej bodegi niż moje zwykłe miejsce, w którym znam imię wszystkich lub zapomniałem urodziny znajomego ze szkoły średniej. Oczywiście, nie jest to bardzo konstruktywny sposób myślenia, ale to samo poczucie obowiązku ma tendencję do przenoszenia się na sposób, w jaki radzę sobie z układaniem włosów.

Już jako dziecko czułem się bardzo lojalny wobec moich stylistów: ta sama kobieta robiła moje włosy od czasu, gdy miałam 5 lat, aż do 13 roku życia, kiedy to przeniosłam się do Chucka, stylistki, który utknąłem z całej drogi do czasu, gdy skończyłem 21 lat. Przed spotkaniem z Chuckiem, zrobiłem kilka nieudanych prób gimnazjów na temat majsterkowania, a jego profesjonalne oko w końcu podprowadziło mnie do zrobienia mojego koloru przez profesjonalistę.



Rozdzielił swój czas między LA i Michigan, gdzie znajduje się moje rodzinne miasto. Pomimo tego, że mieszkam w Nowym Jorku przez większą część ostatnich pięciu lat, spędziłem długą erę niechętnie przytulając się do naszej rutyny i uciekając do Chucka za krój i kolor za każdym razem, gdy byłem w domu na Środkowym Zachodzie, co nie zawsze było częste. Od czasu do czasu musiałem umawiać się na losowe salony w mieście, między wizytami u niego, aby zachować pozory porządku do moich korzeni. Za każdym razem czułem się jak "oszust". Zazwyczaj, gdy zobaczyłem go ponownie po tym, jak oszukałem, dałem mu znać, co robiłem. Doszedłem do wniosku, że i tak będzie mógł powiedzieć, co z moim krojem i kolorem ma nieco inną atmosferę niż kiedy ostatnio to robił. Przez większość czasu nie wydawał się być urażony, ale zawsze zastanawiałem się, czy popełniłem piękną faux pas, widząc innych stylistów z boku - a nawet mówiąc mu potem wszystkie soczyste szczegóły!



Poza tym, że był niesamowicie niesamowity w swojej pracy, Chuck zawsze oferował mi astronomicznie dobrą ofertę, o której wiedziałem, że nigdy nie znajdę w mieście, ale po długiej sadze o sporadycznych wizytach w Michigan i miesiącach między przeterminowanymi podaniami, wiedziałem, że to już czas. żeby to wyssać i zapłacić duże pieniądze, żeby znaleźć salon, który mógłbym bardziej konsekwentnie odwiedzać w Nowym Jorku.

Wprowadź kilka lat spędzonych na skokach ze stylisty do stylisty na Manhattanie, korzystając z rabatów LifeBooker i modlitwy. Nikt nie robił wystarczająco dużo wrażenia lub połączenia, by czuć się warta regularnego powrotu i zjedzenia szalonego kosztu, więc za każdym razem, gdy potrzebowałem odrobiny dopasowania, chodziłem do jakiegoś nowego miejsca, gdzie mogłem uzyskać zniżkę w nadziei, że stylista tam będzie w końcu być osobą, na którą czekałem. Tak, byłem niesamowicie wybredny, ale to dlatego, że ma to znaczenie .

Poszukuję mojej bratniej duszy

Relacja między stylistą a klientem jest wyjątkowa. Spotkania z włosami uważam za zło konieczne, ponieważ chociaż uwielbiam wyniki aktualizacji mojego wyglądu, nienawidzę idei marnowania dnia wolnego siedząc w fotelu w pomieszczeniach przez wiele godzin, kiedy mogłem robić dosłownie wszystko inne. Aby to było warte straconego czasu, ważne jest dla mnie, że osoba, z którą dzielę te godziny, jest kimś, na kim mi zależy. Nawet jeśli żadne z nich nie jest bliskie drugiemu, nieco intymny charakter długich rozmów o życiu ze swoją stylistką, gdy ufasz, że zmieniają twój wygląd (i trzymasz nożyczki bardzo blisko delikatniejszych części twarzy ) nie może pomóc, ale stworzyć więź. Wszyscy jesteśmy trochę emocjonalni w stosunku do naszych włosów, i to jest coś, co dzielimy z ludźmi, którzy je dla nas stylizują, dlatego też dobrzy są także okazjonalnymi terapeutami (nigdy, przenigdy nie zapomnę, kiedy poszedłem na wizytę u fryzjera z Chuckiem kilka dni po tym, jak umarł mój tata, a potem wysłał mnie do domu bezpłatnie - i pojawił się następnego dnia.) Tak jak można robić w świecie randek, powstrzymywałem się od zobowiązania się do jednego stylisty w miasto, dopóki nie znalazłem tego, z którym dzieliłem równe zaufanie i troskę.



Po latach na kółku chomika LifeBooker, w końcu poznałem moją bratnią duszę włosów, którą nazwałbym Jen. W końcu podałem mi ręce w uścisku i przyjąłem, że bez względu na to, jak bardzo szukałem ukrytych klejnotów salonowych w mieście, nigdy nie spotkałem się z taką transakcją, jaką miałem w Michigan. Każdy salon w okolicy Nowego Jorku miał podobną cenę bazową i było dużo, ale stało się jasne, że nadszedł czas, by albo usiąść na krześle, żeby zamknąć spójny salon, albo całkowicie przestać farbować włosy. Któregoś dnia wkrótce po tej realizacji wszedłem do salonu, który zauważyłem w mojej okolicy, czego nigdy wcześniej nie próbowałem, ponieważ nie miałem okazji złapać żadnych upustów ani rabatów podczas mojej wyprawy LifeBooker.

Kiedy spotkałem tam Jen, powiedziałem jej, że jestem tak bardzo zajęty utrzymywaniem moich blondynek, których wymagałem, i chciałem spędzić jak najmniej czasu w salonowych fotelach dotykając moich korzeni. Była pierwszą stylistką, która nie odrzuciła tej prośby. Obiecała mi życie o niskich (er) włosach, tuż za rogiem, i nawróciła mnie do kościoła balayage, żeby to się stało. Była kosztowna, ale raz na raz okazała się warta tego mocny rachunek. Nareszcie miałem nowego powiernika do włosów! Nigdy więcej szukania idealnego dopasowania!

To było zaledwie kilka miesięcy temu i od tego czasu wszystko stało się peachy ... aż do kilku tygodni temu, kiedy dostałem ofertę na bezpłatne spotkanie z fryzjerem z kimś innym. Spotkałem się z Jenem w ciągu kilku tygodni, ale lato drogich (i bardzo to wartych) decyzji o podróżach sprawiło, że mój portfel był napięty, i trudno było uzasadnić płacenie kawałkiem zmiany za dotknięcie go Jen, kiedy może zaoszczędzić te pieniądze, przechodząc do innej stylisty. Tylko raz, aby zaoszczędzić pieniądze, powiedziałem sobie, jak zamężna kobieta racjonalizująca sekretną schadzkę z młodym kochankiem (chociaż wciąż nie miałem żadnej wskazówki, czy Jen poczuje się przez to zdradzona).

Decydując się na niewierność

Przez wiele dni męczyłem się nad decyzją, nawet bardziej niż wtedy, gdy zdradzałem Chucka - w końcu o wiele bardziej uzasadnione było widzieć kogoś innego, kiedy żyłem 500 mil od mojej stylisty. Oszukiwanie w sprawie Jen było takie ... złe. Czy kusiłem swoją dobrą karmę, biorąc za pewnik wspaniałą stylistkę, którą spędziłem lata próbując znaleźć? Czy mogłaby od razu powiedzieć, kiedy następnym razem spojrzy na moje włosy, że to, co widzi, nie jest jej własną pracą? Czy ona by się tym przejmowała? Czy ona by się tym przejmowała ? Przecież to nie tak, że przechodzę przez jej myśli więcej niż kilka godzin co kilka miesięcy, kiedy zatrzymuję się przy salonie. Prawdopodobnie nie siedzi w kółko, zastanawiając się, co robią jej klienci między wizytami, kiedy ma w życiu wiele rzeczy.

W końcu zdecydowałem, że ze względu na mój portfel, nie mogłem go pominąć. Kiedy zadzwoniłem, aby odwołać moje spotkanie z Jen, byłem całkiem szczery o tym, dlaczego, i poczułem winę każdego słowa wylewającego się, gdy byłem czysty (dla przypomnienia wszyscy, z którymi rozmawiałem przez telefon w salonie, byli całkowicie wyluzowani i prawdopodobnie mogłem mniej obchodziło moje "przyjęcie"). Mimo to przeszedłem trwającą kilka dni egzystencjalną i emocjonalną podróż przez dziwaczną pracę farbowania i po co? Czy to miało jakieś znaczenie? Czy styliści są nawet ostrożni, kiedy oszukujesz ich? Wyobrażam sobie, że te odpowiedzi w większości zależą od jednostki, ale nie mogłem się powstrzymać, zastanawiając się, czy nie doszedłem do siebie z powodu etyki, trwałych obligacji i prawdziwej ceny obsługi klienta z absolutnie żadnego powodu.



Aby ocalić mnie, tak samo jak resztę, przed tym dylematem, gdy następnym razem nadejdzie sposobność oszukiwania (i ufam, że pewnego dnia znów się pojawi ), w końcu po prostu wyssałem i poprosiłem kogoś. Nigdy nie byłem na tyle odważny, by zapytać własnych stylistów, jak naprawdę czują się oszukiwać, ponieważ bałem się odpowiedzi, ale nie mogę być jedynym, który zastanawia się, czy to koszerne!

Niesamowita Tara Smith z Tara Smith Haircare bardzo mi pomogła w tym, co dla niej znaczy:

"Naprawdę wierzę w lojalność i czuję, że jeśli znajdziesz odpowiedniego fryzjera i dasz ci odpowiednie cięcie, powinieneś być szczery! Mam klientów w Londynie czekając na mnie przez prawie 5 miesięcy na strzyżenie, ponieważ kochają moją pracę i jestem podekscytowany, że mogę mieć taki wpływ na moich klientów. Jeśli klient chce coś zmienić, myślę, że to absolutnie w porządku, o ile dzielą się tym ze swoim fryzjerem, ponieważ ludzie budują ze sobą połączenia. "To komfort wiedzieć, że styliści cenią to połączenie tak samo jak my, nie?



Smith powiedziała również, że nie zawsze może powiedzieć od razu, czy jej klienci oszukiwali ją, ale że chciałaby powiedzieć prawdę, jeśli tak, ponieważ "dlaczego klient nie mógłby powiedzieć, że oni"? Przecież gdzieś indziej? "Ma ważny punkt - to nie tak, że jesteśmy małżeństwem z naszymi stylistami! "Na przykład, jeśli [klienci] podróżują lub w innym kraju i potrzebują strzyżenia, pozostańcie lojalni, szczerze mówiąc! W mojej karierze jest dużo lojalności i dlatego mam tyle szczęścia, że ​​mam tych samych klientów od lat i lat. "Jeśli musisz oszukiwać, mówi:" grzeczny sposób jest dla klienta uczciwy i autentyczne i nie zwalniaj ani nie usprawiedliwiaj. "Twój stylista doceni twoją szczerość.

Nareszcie płyta została ustawiona prosto! Za to, co warto, stylista, którego zdradziłem Jenowi, wykonał świetną robotę, choć doświadczenie nie było tak zabawne jak wizyta w moim salonie. Kilka dni po tym nielegalnym spotkaniu powiedziano mi, że Jen opuszcza mój lokalny salon. Nie jestem wystarczająco egoistą, by sądzić, że kusiłem karmę i wszechświat na tyle, by zmienić jej trajektorię kariery, ale czas jest wciąż niesamowity.

Mimo to wiem, że bez względu na to, gdzie pracuje dalej, prawdopodobnie zostanę jej klientem. Kiedy znajdę wspaniałe dopasowanie do włosów, warto pozostać lojalnym - nawet jeśli od czasu do czasu jestem trochę niewierny.

I'm NEVER Cheating On My Barber Again | Salon Vs Barber (Może 2024).