Pisarz New York Post odkrył chwytliwe określenie "celesbijka" i jest to jedyne zaskakujące słowo w ich artykule na temat "trendu" lesbijek-celebrytów. Artykuł zdecydowanie nie zostałby napisany, gdyby nagłówek nie zawierał zabawnej, przyciągającej wzrok portmanteau. "W tym roku chodzi przede wszystkim o kobiety", mówi Post, redukując całkowicie orientację seksualną do przechodzących trendów. Począwszy od nowych "celesbijskich" par, takich jak Angel Haze i Ireland Baldwin, Post jest na scenie, aby monitorować te kobiety, które robią osobistą decyzję o życiu publicznym z dala od szafy. "To część nowej normalności, że lesbijki z celebrytów to po prostu plotki jak każdy inny" - stwierdził New York Poke, uzasadniając swoją wścibską i niegrzeczną historię.



"W rzeczy samej" - dodało pewne genialne źródło - "kobiety, które decydują się wyjść publicznie często robią to z powodów, które nie są tylko o podniecające." Chwila, masz na myśli, że niektóre kobiety są lesbijkami z powodów innych niż włączanie mężczyzn? Gorący trend lesbijek nie ogranicza się tylko do celebrytów, jak podaje Post : "Nonfamiczne lesbijskie pary były widoczne i widoczne już od jakiegoś czasu." Może za kilka lat ten reporter może stworzyć fajną funkcję w sprawie randek międzyrasowych, biseksualności lub głosowania kobiet.

Eliza Michalik: "Szpile" - recenzja zbioru feletonów wydanych w 2017 roku - dr Piotr Napierała (Może 2024).