Nie jest tajemnicą, że całkowicie polegam na moich urządzeniach elektronicznych. W zeszłym roku napisałem dla YouBeauty artykuł o eksperymencie nix social media na tydzień. Przygwoździłem to zadanie, ale w ciągu miesiąca pogrążyłem się w uzależnieniu od ćpunów.

Prawda jest taka, że ​​technologia sprawia, że ​​czuję się bezpiecznie. Lubię wiedzieć, co dzieje się w życiu moich znajomych, być na bieżąco ze starymi kolegami z klasy i czuć się tak, jakbym miał więcej znajomych za pomocą mediów społecznościowych. (Liczby tak mówią, prawda?)

Ale coś mi ostatnio się stało, że zmieniło moje życie. Zamiast rezygnować z Facebooka w czasie Wielkiego Postu (był tam) lub obiecać, że nie sprawdzę poczty na weekend (zrobiłem to), porzuciłem technologię dla interakcji człowieka - i z kolei dostosowałem się do ludzkiego ducha.



WIĘCEJ: Cyfrowe reguły dotyczące związków

Wakacje z technologii

Oto, jak doszło do tego: byłem na wycieczce na Fidżi z pięcioma kolegami dziennikarzami, z których wszyscy byli nieznajomymi. Relaksowaliśmy się w Wakaya Islands Club and Spa, ośrodku położonym na maleńkiej wyspie z przytulnymi domkami lub domkami i wioską w odległości spaceru. Spędziliśmy wiele godzin, wpatrując się w krystaliczny ocean i rozkoszując się najwyższą jakością usług. Ale nie było sposobu, aby połączyć się z Internetem - i wszyscy byliśmy obcy wśród mieszkańców. Nie mogłem polegać na pocieszającym spojrzeniu na mój iPhone podczas niezręcznej rozmowy lub wycofania się do mojego salonu, aby śledzić moje źródło wiadomości. Miałem bar w moim pokoju (z szampanem!), Ale nikt, z kim mógłbym się nim podzielić i nie ma sposobu, żeby go pokazać na Instagramie. Pierwszy dzień na tej wyspie powinien był być rajem, ale czuł się bardziej jak panika.



Dokonywanie zmiany (Iść do starej szkoły)

Ale potem coś się stało. Nasza grupa nieznajomych zaczęła uczyć się od miejscowych. Ludzie na Fidżi nie chodzą z pochylonymi głowami, wściekle wysyłając SMS-y do swoich przyjaciół; spotykają się z nimi przy stole. Patrzą sobie w oczy, kiedy mówią do ciebie i uśmiechają się, gdy idą ulicą. I śmieją się. Dużo.

WIĘCEJ: W jaki sposób Internet sprawia, że ​​jesteś zazdrosny

Art Markman, Ph.D., YouBeauty Psychology Advisor, mówi, że ludzka komunikacja, która jest podstawą naszej zdolności do utrzymywania relacji, jest zaprojektowana dla niewielkiej liczby osób, które mogą prowadzić rozmowę twarzą w twarz w czasie rzeczywistym. Wyjaśnia, że ​​jednym z powodów, dla których ludzie często czują się przyjaźnie, które przeprowadzają online, są niezadowalające, ponieważ brakuje ich, co sprawia, że ​​komunikacja jest skuteczna. "Jeśli naprawdę chcesz nawiązać z kimś kontakt, musisz spędzić czas w tym samym miejscu w tym samym czasie" - mówi Markman. "To oznacza technologię wodowania - przynajmniej na jakiś czas."



Niespodziewanie ten sposób życia wkradł się do naszego. Grupa dziennikarzy zaczęła dobrowolnie spotykać się na kolacji. I kolacja doprowadziła do napojów. Natychmiast pojawiliśmy się bez tekstu lub e-maila, aby usprawiedliwić nas z opóźnień i zaczęliśmy uczyć się o sobie nawzajem, rozładowywując rozstania i doradzając w sprawie wychowywania dzieci. Nie było telefonu do podglądania i nie było wiadomości głosowych do sprawdzenia.

Markman zwraca uwagę, że w naszym ciężkim technologicznie świecie wszyscy jesteśmy teraz skłonni do rozmów tekstowych, które często kończą się buźką (zamiast uśmiechać się osobiście) iz tego powodu nie są w stanie wyrazić niczego złożonego . Kiedy zostawiamy technologię poza obrazem i koncentrujemy się na interakcji międzyludzkiej, promuje ona prawdziwe poczucie bliskości, które często ginie w rozmowach komputerowych.

Pewnego wczesnego ranka mój nowo odkryty przyjaciel zapukał do mojej chaty, aby sprawdzić, czy interesuje mnie deska do wiosłowania. Od razu przypomniałem sobie czasy, w których dzwoniłem do drzwi sąsiada, żeby sprawdzić, czy może "wyjść i grać". Jest coś tak niewinnego i odświeżającego w akcie, w którym autentyczne ludzkie interakcje nie mogą zostać zignorowane.

WIĘCEJ: Cyfrowy atak na intymność

Jak pielęgnować relacje bez polegania na urządzeniach

Przed technologią wszyscy musieliśmy polegać na odpowiedzialności. Jeśli spotkasz się z przyjacielem o 17:00, pojawi się. Nie można wysłać SMS-a ani wywoływać swoich komórek, gdy jest późno. Brak technologii zmusił cię do większej pewności siebie, ale także dał ludziom szacunek, na który zasłużyli. Markman mówi, że technologia może przeszkadzać, ponieważ może powodować działania, które będą interpretowane jako brak zainteresowania. Jeśli pojawisz się późno i myślisz "Mogę tylko napisać", to, co komunikujesz, to to, co robisz, jest ważniejsze niż osoba, z którą się spotykasz. "Kiedy zabierasz tech, usuwasz ten potencjał i stawiasz się w sytuacji, w której możesz komunikować, że są ważniejsze, " mówi. Naprawdę chodzi o bycie obecnym i obdarzenie osoby z szacunkiem.

Przeniesienie tego doświadczenia do domu

Wróciłem do Nowego Jorku, a podczas gdy życie jest inne niż na Fidżi, ta podróż nauczyła mnie bycia bardziej świadomym tego, kto (i co) jest przede mną. Markman zasugerował, że robię dwie rzeczy, aby pomóc kontynuować mój "fidżyjski styl życia". Po pierwsze, mam stworzyć strefy wolne od technologii w moim domu, a po drugie, ewangelizować moje doświadczenie. Teraz wrzucam iPhone'a do koszyka w pobliżu drzwi wejściowych, aby być bardziej świadomym w moim domu. Rozglądam się, kiedy chodzę po zatłoczonych ulicach (zamiast wysyłać SMS-y) i spotykam się z ludźmi osobiście - zawsze gotowi podzielić się moim doświadczeniem. I śmieję się. Dużo.

WIĘCEJ: Czy Twitter cię rozśmiesza?

"Od samotności do bliskości, czyli o relacjach z sobą i z innymi" - dr Katarzyna Waszyńska (Kwiecień 2024).