Istnieje wiele powodów, dla których ktoś może wybrać wegańską dietę: ze względów zdrowotnych, ze względów etycznych, dla środowiska i zrównoważonego rozwoju lub być jak 2013 Beyoncé. W moim przypadku zdecydowałem się na weganizm na rzecz dziennikarstwa i zrezygnować ze wszystkich produktów i produktów pochodzenia zwierzęcego w ramach drugiego dorocznego "Weganizmu". Weganie Matthew Glover i Jane Land zachęcali ludzi do rezygnacji z wszystkiego produkty pochodzenia zwierzęcego w styczniu jako rezolucja noworoczna. Ich strona internetowa zawiera wiele wegańskich przepisów, wskazówek, jak jeść i katalog produktów. Nie po raz pierwszy unikałem mięsa. Kiedy miałem 14 lat, czytałem Petera Singera o etycznym traktowaniu zwierząt i stałem się wegetarianinem - co oznacza, że ​​nie jadłem mięsa, ale nadal używałem innych produktów zwierzęcych - przez następną dekadę. Ale zanim skończyłem 24 lata, zacząłem leciutko. Jednym z powodów było to, że moja wegetariańska wersja wegetariańska była w rzeczywistości tym, co nazywam "carbo-tarianism": opierałem się głównie na pizzy, frytkach i frytkach. Mój lekarz powiedział mi, że jestem anemiczny, więc zacząłem pić bulion z kurczaka i zbierać kawałki wieprzowiny z moich smażonych potraw. Pewnego dnia przyjaciel zostawił mnie samego z kurczakiem, który gotował na parze General Tso. Rozprułam styropian jak prymitywka, a kiedy weszła, na mojej twarzy pojawił się pomarańczowy sos. Wiedziałem też, że unikałem zwierząt z mojej praktyki jogi. Jestem nauczycielem jogi, a wegetarianizm jest zalecany przez ścisłych guru zarówno ze względów etycznych, jak i zdrowotnych; Sutry Jogi Patańdźalego dyktują, że tak właśnie jest. Joga wywodzi się z hinduizmu, który jest również oparty na wegetariańskim pod względem tego, co powinni naśladować wyznawcy. Jednak yogini nie powinni jeść cebuli ani czosnku, ponieważ są zbyt pobudzający. A jednak, ilu nauczycieli jogi naprawdę trzyma się tego poza aśramem? Nawet Jego Świątobliwość Dalajlama, buddyjski mędrzec, spożywa mięso. Mówi, że to po prostu kuchnia tybetańska, która ma mnóstwo kozłów, a on znudził się (i żółtaczką) od wegetarianizmu. Ale to był tylko jeden miesiąc. Przynajmniej mógłbym to wypróbować. W pierwszy dzień Vegananu odwiedziłem moją ukraińską mamę. Zrobiła barszcz i oberżynowy parmezan. W bulionie barszczu były duże kawałki wołowiny. Bakłażan, chociaż wegetariański, został wyprodukowany z regularnej bułki tartej (co oznacza, że ​​mogą zawierać mleko lub jajko). Veganuary będzie trudniejszy, niż się spodziewałem. Czy to się liczy, jeśli wyjęłbym kawałki wołowiny? Wtedy pomyślałem, że mogę dodać kwaśną śmietanę, żeby barszcz był bardziej sycący. Zaczekaj, to nie zadziała. Nagle przypomniałem sobie, że mam trochę podrobionego mięsa (wołowiny) i brukselki, które kupiłem w ramach przygotowań do mojej bezmięsnej próby. Zjadłem ich oboje, spoglądając tęsknie na domową zupę. Potem przyszedł tydzień na konsekwentne odrzucanie moich opcji jedzenia, zwłaszcza gdy na imprezach były darmowe przekąski. Oczywiście nie mogłem pójść na koktajlówkę, ale chleb był również niedostępny z powodu jajek. Co mógłbym zjeść ?! Mógłbym mieć wegańską wersję tego jedzenia, ale nie było łatwo dostępne na większości spotkań towarzyskich. Pocieszałem się obiadem w niezwykle smacznym wegańskim miejscu na Brooklynie. Kiedy wszedłem w huśtawkę Veganana, znalazłem smaczne dania, które mogłem zjeść. Shiitake bekon jest naprawdę pyszny; więc są wegańskie pączki, wegański chleb, wegańskie "mylkshakes" i wegańskie ciasteczka. (Faktycznie, obawiam się, że zyskałem prawie pięć funtów ze wszystkich wegańskich przysmaków.) Minusem są te wszystkie wegańskie gadżety dość drogie: wegański ciasteczko od Sun in Bloom, wegańska / bezglutenowa / surowa restauracja na Brooklynie i Manhattan, ustaw mnie z powrotem 5, 50. Zacząłem chcieć oszukiwać, pragnąć chleba, jajek i sera bardziej niż jakiegokolwiek zwierzęcego mięsa. Wciąż jednak nie jadłem niczego, co miało twarz. Przez trzy tygodnie prześlizgiwałem się: Kiedy poszedłem do domu mojej mamy, następnego dnia miałem barszcz i kilka papryczek z indyka. Nie podobało się to moim rodzicom; to było dla białka i smaku. Edamame, masło migdałowe i fasola były męczące. Zrobiłem kadź wegańskiego chili w domu na Brooklynie i użyłem starej wegetariańskiej kuli: fałszywego mięsa. Fałszywe mięso, jak myślałem, nie ma matki. Zdałem sobie sprawę, że muszę wyciągnąć duże pistolety. Poprosiłem pewnego wegańskiego przyjaciela o inspirację, a ona powiedziała, żeby obejrzeć "Ziemianie" opowiadane przez Joaquina Phoenixa. Miałem duże nadzieje, że negatywne wzmocnienie może zadziałać. Żywe obrazy tortur PETA zatrzymały mnie w moich śladach od jedzenia szynki w 1995 roku. Niestety, coś powoduje, że palacze palą, nawet jeśli wiedzą, że tytoń może być śmiertelny. I coś powstrzymywało mnie wciąż przed zjedzeniem produktów pochodzących od zwierząt nawet po obejrzeniu "Ziemian ". Mój ostatni tydzień w Veganecie był brutalny. W dobry dzień zjadłem pół słoika z masłem migdałowym; w zły dzień wyskoczyły smażone jajka. (Uwielbiam jajka.) Chciałem także chleba Ezekiela, który zawiera serwatkę, wodnistą część mleka, która pozostaje po wytworzeniu skrzepu. Mój proszek proteinowy był na szczęście wegańskim i nie zawierał serwatki. W mojej herbacie użyłem surowego miodu, który, jak sądzę, nie wykluczałby weganizmu, ponieważ był organiczny i lokalny. (Ale oczywiście pochodzi od zwierząt.) W tym ostatnim odcinku musiałem przejrzeć restaurację do pracy. To było francuskie flatbread miejsce i podawali dwie wersje: klasyczne i wegetariańskie. Klasyka miała crème fraîche, gruyère i grubo pokrojony bekon. Mój przyjaciel dostał wegetariankę z gruyère. Nie zrobiłem tego. Oficjalnie rzuciłem weganizm na wiatr z pyszną szynką, serem i kremowym chlebkiem. Szanuję weganizm i szanuję wybrane plany żywieniowe. Ale każdy musi robić to, co jest dla nich najlepsze. Dla mnie to jedzenie żywności pochodzącej od zwierząt. Wreszcie, mam jedno z Beyoncé: nie jestem już weganinem ... chociaż Bey niedawno uruchomił wegańską usługę dostarczania żywności. Veganuary był ciekawym eksperymentem, podczas gdy trwało, ale w pierwszym tygodniu lutego czekam z niecierpliwością na frytki, skrzydełka, a może nawet na duży koktajl mleczny.



7 Day Vegan Challenge, baby (solves all yo' problems) | Nominated by theodd1sout (Kwiecień 2024).