Miałem 28 lat, gdy porzuciłem Pill, rodzaj eksperymentu dla mnie, aby zobaczyć, czy wszystko jest "normalne". Wcześniej miałem 20 lat i zdiagnozowano u mnie pewne problemy autoimmunologiczne, jak również endometriozę i zastanawiałem się, czy to może mieć jakieś wpływ na moją płodność. Byłem całkowicie świadomy faktu, że pomimo osobistej znajomości tylu kobiet, które miały dzieci w sposób naturalny w późnych latach trzydziestych i nawet czterdziestych, pierwszy znaczący "spadek" płodności i jakości jaj osiągnął wiek 30 lat; Drugi w wieku 35 lat. Tak więc była szansa, że ​​wszystko było w porządku. Ale jeśli przez przypadek wszystko poszło zgodnie z planem, wiedziałem, że potrzebuję czasu po mojej stronie. Przez pierwszy miesiąc, potem dwa, a potem trzy minęły, nie otrzymawszy mojego okresu po wyjściu z pigułki. Pielęgniarka z mojego gabinetu ginekologa zapewniła mnie, że jest to całkowicie normalne i że powinienem zrobić test ciążowy, aby upewnić się, że nie jestem "przypadkowo w ciąży". Co miesiąc przeprowadzałem test: co miesiąc widziałem, że nie jestem w ciąży. . A miesiące mijały bez okresu w zasięgu wzroku. I wtedy moje włosy zaczęły wypadać.



Coś jest nie tak: Wciąż próbowałem zmusić się do działania przy założeniu, że wszystko jest w porządku, że moje ciało potrzebuje zupełnie normalnego czasu, aby "dostosować się do życia po urodzeniu". Ale kiedy moje włosy zaczęły wychodzić z garści, to mój mąż w końcu usiadł i poruszył pomysł, że być może but, na który czekałem, właśnie spadł. Więc wróciłem do mojego ginekologa, żeby przeprowadzić wstępne testy. Kiedy zadzwonił do mnie z wynikami, powiedział: "Musisz zobaczyć reprodukcyjnego endokrynologa". Miałem wówczas 29 lat. Okazało się, że mój poziom estrogenu i progesteronu był zarówno nienormalnie, jak i znacząco niski. Mój AMH (hormon anty-mullerowski), wskaźnik rezerwy jajników, był nienormalnie wysoki. Konkluzja: miałem zbyt dużo jaj i zbyt mało żeńskich hormonów płciowych. Coś było zdecydowanie nie w porządku z płodnością.
Idź na temat IVF Fast-Track: Jak dowiedziałem się od mojego endokrynologa w zakresie rozrodczości, moja sytuacja nie była czymś niezwykłym. Jest to powszechne błędne przekonanie, że niepłodność jest czymś całkowicie zależnym od wieku, który jest niepoprawnym "zegar biologiczny", który tak głośno tyka dla większości kobiet. Istnieje szereg stanów, które mogą powodować niepłodność, od endometriozy do zaburzeń owulacyjnych (które stanowią ponad 30 procent przypadków samej samicy niepłodności), od wad stadium lutealnego (w których organizm nie wytwarza wymaganej grubości wyściółki macicy potrzebne do utrzymania ciąży) na PCOS (zaburzenie hormonalne związane z cukrzycą, które może powodować nieregularne lub nieobecne miesiączki i brak owulacji). Żadna z tych kwestii nie ma nic wspólnego z wiekiem kobiety. Potem, drugi but spadł: Mój mąż i ja dowiedzieliśmy się, że obaj jesteśmy nosicielami Tay-Sachs, rzadkiego i śmiertelnego zaburzenia genetycznego, które dało nam jeden na cztery szanse. poczęciu dziecka, które urodzi się z chorobą i umrze z niej. To wysłało nas bezpośrednio na szybką ścieżkę IVF z preimplantacyjną diagnozą genetyczną (PGD). To pozwoliłoby nam stworzyć zarodki, które można było poddać biopsji i przetestować pod kątem Tay-Sachs, więc ostatecznie przeniesiono by tylko embriony bez zaatakowania. IVF pozwoliłoby nam również obejść moje problemy hormonalne i owulacyjne. Po moich 30. urodzinach IVF stał się w moim życiu pochłaniającym wszystko. Sześć miesięcy, które miały miejsce pomiędzy moim pierwszym zastrzykiem hormonalnym (dane po tym, jak mój mąż i ja oboje uczęszczaliśmy do naszej klasy wtryskowej praktyki niepłodności, której nie udało mi się nędznie) i naszego ostatniego strzału (dostarczonego domięśniowo w mój tyłek przy użyciu największej igły, jaką kiedykolwiek widziałem w moim życiu) są teraz rozmyte.
Światło na końcu tunelu: Z 16 jajek, które zostały początkowo pozyskane ode mnie, 12 było dojrzałych, dziewięć zapłodnionych, pięć zrobiło to do 5 dnia wzrostu i dwie z tych pięciu testowanych bez Tay-Sachs. Przełożyliśmy jednego z nich i byliśmy zszokowani najlepszym sposobem, aby przekonać się, że transfer zakończył się sukcesem. Dzięki fenomenalnej nauce jestem teraz 14 tygodni w ciąży z moim pierwszym dzieckiem. Wewnątrz mnie rośnie dziewczynka. Mamy jeszcze jeden zamrożony zarodek. A zatem, gdy będziemy dążyć do powiększenia naszej rodziny o jeszcze jedną, IVF stanie się dla mnie ponownie sposobem życia.



Jak szybko zajść w ciążę? (Marzec 2024).